Podawali się za pracowników banku, oszukanym osobom mówili, że ktoś w ich imieniu złożył wniosek o kredyt. W rzeczywistości sami wyłudzili pieniądze.
Wzięła kredyt i wpłaciła im pieniądze
Wczoraj policjanci z komisariatu na ulicy Wołyńskiej, zostali powiadomieni o dwóch oszustwach. W obu przypadkach przestępcy posłużyli się legendą „na pracownika banku”.
W pierwszym przypadku, 34-latka odebrała telefon od rzekomego pracownika Departamentu Ochrony Danych Osobowych.
– Kobieta usłyszała, że jej numer PESEL został wykradziony i ktoś w jej imieniu złożył wniosek o kredyt. W konsekwencji oszuści nakłonili ją do tego, aby poszła do banku, zaciągnęła kredyt w wysokości 80 tysięcy złotych – informuje podkom. Magdalena Żuk, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Rzeszowie.
Kobieta z konta wybrała wszystkie pieniądze, które następnie wpłaciła do wpłatomatu, który rzekomo miał być chroniony „rządowo”. Przesłali jej nawet kody QR, które miała skanować podczas wpłacania pieniędzy. W sumie dokonała 20 transakcji po 4 tysiące złotych każda.
Sam przelał pieniądze oszustom
W podobny sposób przestępcy oszukali innego mieszkańca Rzeszowa.
– 44-latek, od nieznajomego mężczyzny ze wschodnim akcentem usłyszał, że ktoś w jego imieniu złożył wniosek kredytowy w wysokości 200 tysięcy złotych – informuje podkom. Żuk.
Jak tłumaczył oszust – jego rachunek bankowy przez dwa tygodnie miał być zablokowany i nie będzie mógł z niego korzystać. Następnie drugi z oszustów namówił go do otwarcia w jego imieniu nowego rachunku, na który miał przelać zgromadzone na swoim koncie pieniądze. W sumie przelał 20 tysięcy złotych.
W trakcie całego zdarzenia, 44-latek próbował upewnić się, że rozmawia z pracownikami banku. W tym celu poprosił ich o weryfikację danych.
– Oczywiście przestępcy przesłali mu jakieś dane osobowe i numery identyfikacyjne. Ale dopiero gdy zadzwonił na infolinię swojego banku dowiedział się, że został oszukany – dodaje rzeczniczka rzeszowskiej komendy.
Rzeszowscy policjanci przypominają i ostrzegają:
– tożsamość konsultanta zawsze można potwierdzić dzwoniąc na infolinię swojego banku,
– pracownicy banku nigdy nie polecają instalowania aplikacji czy otwierania rachunków,
nigdy nie instruują, jakie operacje finansowe masz wykonać,
– wykonując operacje finansowe, rób je w placówce bankowej albo z własnej inicjatywy, nigdy za namową osób kontaktujących się telefonicznie,
– o wszelkich próbach wyłudzenia pieniędzy należy natychmiast poinformować policję dzwoniąc na numer alarmowy 112.
(red)
Podawali się za pracowników banku, oszukanym osobom mówili, że ktoś w ich imieniu złożył wniosek o kredyt. W rzeczywistości sami wyłudzili pieniądze.
Wzięła kredyt i wpłaciła im pieniądze
Wczoraj policjanci z komisariatu na ulicy Wołyńskiej, zostali powiadomieni o dwóch oszustwach. W obu przypadkach przestępcy posłużyli się legendą „na pracownika banku”.
W pierwszym przypadku, 34-latka odebrała telefon od rzekomego pracownika Departamentu Ochrony Danych Osobowych.
– Kobieta usłyszała, że jej numer PESEL został wykradziony i ktoś w jej imieniu złożył wniosek o kredyt. W konsekwencji oszuści nakłonili ją do tego, aby poszła do banku, zaciągnęła kredyt w wysokości 80 tysięcy złotych – informuje podkom. Magdalena Żuk, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Rzeszowie.
Kobieta z konta wybrała wszystkie pieniądze, które następnie wpłaciła do wpłatomatu, który rzekomo miał być chroniony „rządowo”. Przesłali jej nawet kody QR, które miała skanować podczas wpłacania pieniędzy. W sumie dokonała 20 transakcji po 4 tysiące złotych każda.
Sam przelał pieniądze oszustom
W podobny sposób przestępcy oszukali innego mieszkańca Rzeszowa.
– 44-latek, od nieznajomego mężczyzny ze wschodnim akcentem usłyszał, że ktoś w jego imieniu złożył wniosek kredytowy w wysokości 200 tysięcy złotych – informuje podkom. Żuk.
Jak tłumaczył oszust – jego rachunek bankowy przez dwa tygodnie miał być zablokowany i nie będzie mógł z niego korzystać. Następnie drugi z oszustów namówił go do otwarcia w jego imieniu nowego rachunku, na który miał przelać zgromadzone na swoim koncie pieniądze. W sumie przelał 20 tysięcy złotych.
W trakcie całego zdarzenia, 44-latek próbował upewnić się, że rozmawia z pracownikami banku. W tym celu poprosił ich o weryfikację danych.
– Oczywiście przestępcy przesłali mu jakieś dane osobowe i numery identyfikacyjne. Ale dopiero gdy zadzwonił na infolinię swojego banku dowiedział się, że został oszukany – dodaje rzeczniczka rzeszowskiej komendy.
Rzeszowscy policjanci przypominają i ostrzegają:
– tożsamość konsultanta zawsze można potwierdzić dzwoniąc na infolinię swojego banku,
– pracownicy banku nigdy nie polecają instalowania aplikacji czy otwierania rachunków,
nigdy nie instruują, jakie operacje finansowe masz wykonać,
– wykonując operacje finansowe, rób je w placówce bankowej albo z własnej inicjatywy, nigdy za namową osób kontaktujących się telefonicznie,
– o wszelkich próbach wyłudzenia pieniędzy należy natychmiast poinformować policję dzwoniąc na numer alarmowy 112.
(red)