Do szokującego incydentu doszło w krośnieńskim szpitalu. Policja zatrzymała tam 70-letniego pacjenta, który w niedzielę wieczorem zaatakował dyżurującego lekarza na Szpitalnym Oddziale Ratunkowym.
To kolejny przypadek agresji wobec personelu medycznego na Podkarpaciu.
Awantura na SOR w Krośnie
Do zdarzenia doszło w niedzielę około godz. 18:00. Z wezwania, które otrzymała policja, wynikało, że na SOR-ze doszło do ataku na lekarza. Agresywny pacjent miał najpierw znieważyć medyka, a chwilę później go uderzyć.
70-latek trafił do szpitala w związku z udzielaniem mu pomocy medycznej. Był pod wyraźnym wpływem alkoholu, a jak się później okazało, wydmuchał 1,5 promila. – W pewnym momencie samodzielnie odłączył się od kroplówki, a następnie zaatakował dyżurującego lekarza, uderzając go pięścią w twarz – relacjonuje podkomisarz Paweł Buczyński, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Krośnie.
Zanim policja dojechała na miejsce, mężczyzna został obezwładniony przez personel.
Senior objęty policyjnym dozorem
Po zatrzymaniu przez funkcjonariuszy, 70-letni napastnik został przewieziony do policyjnej izby zatrzymań. Jeszcze tego samego dnia usłyszał zarzuty znieważenia oraz naruszenia nietykalności cielesnej funkcjonariusza publicznego.
Prokurator zastosował wobec mężczyzny środki zapobiegawcze, w tym policyjny dozór, zakaz zbliżania się i kontaktowania z pokrzywdzonym.
– Przypominamy, że personel medyczny podczas wykonywania swoich obowiązków korzysta ze statusu funkcjonariuszy publicznych i podlega szczególnej ochronie prawnej. Naruszenie nietykalności cielesnej lekarzy, ratowników medycznych, czy też pielęgniarek wiąże się z surowymi konsekwencjami prawnymi – grzywną, ograniczeniem wolności, a nawet karą pozbawienia wolności do 3 lat – informuje przedstawiciel krośnieńskiej policji.
Seria ataków na Podkarpaciu
2025 rok pokazuje, że agresja wobec personelu medycznego staje się poważnym problemem. Region zanotował już kilka dramatycznych incydentów.
W lutym w Rzeszowie ratownicy byli atakowani przez 43-latka poruszającego się na wózku inwalidzkim, który najpierw najeżdżał na ludzi, a później rzucił się na medyków. W marcu pijany pacjent dusił ratownika na klatce schodowej podczas transportu do szpitala w Dębicy.
W listopadzie w Sanoku doszło do szokującego zdarzenia podczas interwencji w mieszkaniu, gdzie znaleziono martwą kobietę. Po wejściu do mieszkania policjanci zauważyli ciało kobiety, a przebywający w środku mężczyzna wybiegł do nich, trzymając w ręku narzędzie przypominające miecz. Ranił trzech policjantów i jednego strażaka, a następnie zginął od postrzału mundurowych.
Coraz częściej pojawia się pytanie o bezpieczeństwo szczególnie pracowników ochrony zdrowia. Część placówek na Podkarpaciu wdrożyło już szkolenia z samoobrony dla personelu oraz procedury zwiększające ochronę na SOR-ach i w karetkach. Ratownicy i lekarze podkreślają, że agresja, zwłaszcza ze strony osób nietrzeźwych, to dziś jedno z największych zagrożeń w ich pracy.
Czytaj więcej:
Wstrząsające wyniki sekcji zwłok po tragedii w Sanoku. Matka zginęła od ciosów mieczem, syn od kul
Czytasz Rzeszów News? Twoje wsparcie pozwoli nam działać sprawniej.
Postaw kawę za:
Do szokującego incydentu doszło w krośnieńskim szpitalu. Policja zatrzymała tam 70-letniego pacjenta, który w niedzielę wieczorem zaatakował dyżurującego lekarza na Szpitalnym Oddziale Ratunkowym.
To kolejny przypadek agresji wobec personelu medycznego na Podkarpaciu.
Awantura na SOR w Krośnie
Do zdarzenia doszło w niedzielę około godz. 18:00. Z wezwania, które otrzymała policja, wynikało, że na SOR-ze doszło do ataku na lekarza. Agresywny pacjent miał najpierw znieważyć medyka, a chwilę później go uderzyć.
70-latek trafił do szpitala w związku z udzielaniem mu pomocy medycznej. Był pod wyraźnym wpływem alkoholu, a jak się później okazało, wydmuchał 1,5 promila. – W pewnym momencie samodzielnie odłączył się od kroplówki, a następnie zaatakował dyżurującego lekarza, uderzając go pięścią w twarz – relacjonuje podkomisarz Paweł Buczyński, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Krośnie.
Zanim policja dojechała na miejsce, mężczyzna został obezwładniony przez personel.
Senior objęty policyjnym dozorem
Po zatrzymaniu przez funkcjonariuszy, 70-letni napastnik został przewieziony do policyjnej izby zatrzymań. Jeszcze tego samego dnia usłyszał zarzuty znieważenia oraz naruszenia nietykalności cielesnej funkcjonariusza publicznego.
Prokurator zastosował wobec mężczyzny środki zapobiegawcze, w tym policyjny dozór, zakaz zbliżania się i kontaktowania z pokrzywdzonym.
– Przypominamy, że personel medyczny podczas wykonywania swoich obowiązków korzysta ze statusu funkcjonariuszy publicznych i podlega szczególnej ochronie prawnej. Naruszenie nietykalności cielesnej lekarzy, ratowników medycznych, czy też pielęgniarek wiąże się z surowymi konsekwencjami prawnymi – grzywną, ograniczeniem wolności, a nawet karą pozbawienia wolności do 3 lat – informuje przedstawiciel krośnieńskiej policji.
Seria ataków na Podkarpaciu
2025 rok pokazuje, że agresja wobec personelu medycznego staje się poważnym problemem. Region zanotował już kilka dramatycznych incydentów.
W lutym w Rzeszowie ratownicy byli atakowani przez 43-latka poruszającego się na wózku inwalidzkim, który najpierw najeżdżał na ludzi, a później rzucił się na medyków. W marcu pijany pacjent dusił ratownika na klatce schodowej podczas transportu do szpitala w Dębicy.
W listopadzie w Sanoku doszło do szokującego zdarzenia podczas interwencji w mieszkaniu, gdzie znaleziono martwą kobietę. Po wejściu do mieszkania policjanci zauważyli ciało kobiety, a przebywający w środku mężczyzna wybiegł do nich, trzymając w ręku narzędzie przypominające miecz. Ranił trzech policjantów i jednego strażaka, a następnie zginął od postrzału mundurowych.
Coraz częściej pojawia się pytanie o bezpieczeństwo szczególnie pracowników ochrony zdrowia. Część placówek na Podkarpaciu wdrożyło już szkolenia z samoobrony dla personelu oraz procedury zwiększające ochronę na SOR-ach i w karetkach. Ratownicy i lekarze podkreślają, że agresja, zwłaszcza ze strony osób nietrzeźwych, to dziś jedno z największych zagrożeń w ich pracy.
Czytaj więcej:
Wstrząsające wyniki sekcji zwłok po tragedii w Sanoku. Matka zginęła od ciosów mieczem, syn od kul
Czytasz Rzeszów News? Twoje wsparcie pozwoli nam działać sprawniej.
