Historia z Podkarpacia pokazuje, jak łatwo w sieci paść ofiarą sprytnej manipulacji. 60-letnia mieszkanka powiatu tarnobrzeskiego uwierzyła mężczyźnie, który przedstawiał się jako amerykański żołnierz z Houston, pełniący misję wojskową w Ukrainie.
Kilkumiesięczna relacja internetowa zakończyła się dla kobiety finansową katastrofą i ogromnym stresem.
Internetowa znajomość z żołnierzem z USA
W ubiegłym tygodniu do tarnobrzeskiej policji zgłosiła się 60-letnia kobieta, która twierdziła, że padła ofiarą oszusta. Z jej relacji wynikało, że wszystko zaczęło się jesienią 2024 roku, gdy na jednym z portali internetowych nawiązała kontakt z mężczyzną podającym się za sierżanta armii Stanów Zjednoczonych.
Oszust od początku działał według znanego schematu, co mogło wzbudzić podejrzenie 60-latki. Tak się jednak nie stało. Pisał po polsku, interesował się życiem kobiety, dopytywał o jej problemy i stopniowo budował emocjonalną więź. Przedstawił się z imienia i nazwiska, twierdził, że jest wdowcem i przebywa w amerykańskiej bazie wojskowej w Ukrainie. Dzięki empatii i pozornej szczerości szybko zdobył zaufanie znajomej z Podkarpacia.
Po pewnym czasie pojawiły się pierwsze prośby o pomoc finansową. Mężczyzna tłumaczył, że potrzebuje pieniędzy na żywność. Kobieta, przejęta jego losem, zaczęła przesyłać mu bony upominkowe o wartości 200 i 500 złotych. To był początek spirali, z której później nie potrafiła się już wydostać.
Przelewy i dramatyczne historie
Pod koniec lipca tego roku, oszust poinformował, że gromadzi dokumenty niezbędne do przejścia na emeryturę i pilnie potrzebuje gotówki. Zmanipulowana kobieta wykonała przelew na wskazane konto w wysokości 14 tys. złotych, a następnie kolejne dwa przelewy po 20 tys. złotych.
Na tym jednak się nie skończyło. Po kilku dniach fałszywy żołnierz napisał, że znajduje się na lotnisku w Brazylii. Twierdził, że stracił dokumenty i trafił do ośrodka migracyjnego. Przekonywał, że bez pomocy finansowej nie będzie w stanie wrócić do Stanów Zjednoczonych.
Wzruszona i zdesperowana kobieta przekazała mu wszystkie swoje oszczędności, a następnie zaciągnęła pożyczki. Łączna kwota strat przekroczyła już wtedy 140 tys. złotych.
Popularny schemat oszustwa
Policjanci podkreślają, że oszustwo „na amerykańskiego żołnierza” to jedna z coraz częściej spotykanych metod wyłudzania pieniędzy. Przestępcy wykorzystują aktualne wydarzenia na świecie, współpracę i obecność amerykańskich wojsk w Europie i wzbudzają współczucie oraz grają na emocjach swoich ofiar.
Funkcjonariusze apelują o zachowanie szczególnej ostrożności przy zawieraniu nowych znajomości w internecie, zwłaszcza gdy osoba poznana wyłącznie online zaczyna prosić o pieniądze. W takich sytuacjach kluczowe jest kierowanie się zasadą ograniczonego zaufania oraz rozmowa z bliskimi, którzy mogą pomóc spojrzeć na sprawę z dystansem.
Metody działań oszustów
Jak wynika z doświadczeń policji, osoby podszywające się pod żołnierzy czy pracowników międzynarodowych instytucji zazwyczaj unikają rozmów telefonicznych i kontaktu wideo, ograniczając się do komunikatorów internetowych. Często nieprecyzyjnie opisują miejsce swojego pobytu, aby utrudnić identyfikację, a ich profile w mediach społecznościowych są ubogie w informacje osobiste.
Ta sprawa jest kolejnym ostrzeżeniem, że nawet pozornie wiarygodna historia może być starannie zaplanowanym oszustwem. Policja apeluje, by w przypadku jakichkolwiek wątpliwości nie przekazywać pieniędzy i jak najszybciej skontaktować się z odpowiednimi służbami.
Czytaj więcej:
Pożar mieszkania w Rzeszowie. Dwie osoby trafiły do szpitala, doszło do ewakuacji mieszkańców
Czytasz Rzeszów News? Twoje wsparcie pozwoli nam działać sprawniej.
Postaw kawę za:
Historia z Podkarpacia pokazuje, jak łatwo w sieci paść ofiarą sprytnej manipulacji. 60-letnia mieszkanka powiatu tarnobrzeskiego uwierzyła mężczyźnie, który przedstawiał się jako amerykański żołnierz z Houston, pełniący misję wojskową w Ukrainie.
Kilkumiesięczna relacja internetowa zakończyła się dla kobiety finansową katastrofą i ogromnym stresem.
Internetowa znajomość z żołnierzem z USA
W ubiegłym tygodniu do tarnobrzeskiej policji zgłosiła się 60-letnia kobieta, która twierdziła, że padła ofiarą oszusta. Z jej relacji wynikało, że wszystko zaczęło się jesienią 2024 roku, gdy na jednym z portali internetowych nawiązała kontakt z mężczyzną podającym się za sierżanta armii Stanów Zjednoczonych.
Oszust od początku działał według znanego schematu, co mogło wzbudzić podejrzenie 60-latki. Tak się jednak nie stało. Pisał po polsku, interesował się życiem kobiety, dopytywał o jej problemy i stopniowo budował emocjonalną więź. Przedstawił się z imienia i nazwiska, twierdził, że jest wdowcem i przebywa w amerykańskiej bazie wojskowej w Ukrainie. Dzięki empatii i pozornej szczerości szybko zdobył zaufanie znajomej z Podkarpacia.
Po pewnym czasie pojawiły się pierwsze prośby o pomoc finansową. Mężczyzna tłumaczył, że potrzebuje pieniędzy na żywność. Kobieta, przejęta jego losem, zaczęła przesyłać mu bony upominkowe o wartości 200 i 500 złotych. To był początek spirali, z której później nie potrafiła się już wydostać.
Przelewy i dramatyczne historie
Pod koniec lipca tego roku, oszust poinformował, że gromadzi dokumenty niezbędne do przejścia na emeryturę i pilnie potrzebuje gotówki. Zmanipulowana kobieta wykonała przelew na wskazane konto w wysokości 14 tys. złotych, a następnie kolejne dwa przelewy po 20 tys. złotych.
Na tym jednak się nie skończyło. Po kilku dniach fałszywy żołnierz napisał, że znajduje się na lotnisku w Brazylii. Twierdził, że stracił dokumenty i trafił do ośrodka migracyjnego. Przekonywał, że bez pomocy finansowej nie będzie w stanie wrócić do Stanów Zjednoczonych.
Wzruszona i zdesperowana kobieta przekazała mu wszystkie swoje oszczędności, a następnie zaciągnęła pożyczki. Łączna kwota strat przekroczyła już wtedy 140 tys. złotych.
Popularny schemat oszustwa
Policjanci podkreślają, że oszustwo „na amerykańskiego żołnierza” to jedna z coraz częściej spotykanych metod wyłudzania pieniędzy. Przestępcy wykorzystują aktualne wydarzenia na świecie, współpracę i obecność amerykańskich wojsk w Europie i wzbudzają współczucie oraz grają na emocjach swoich ofiar.
Funkcjonariusze apelują o zachowanie szczególnej ostrożności przy zawieraniu nowych znajomości w internecie, zwłaszcza gdy osoba poznana wyłącznie online zaczyna prosić o pieniądze. W takich sytuacjach kluczowe jest kierowanie się zasadą ograniczonego zaufania oraz rozmowa z bliskimi, którzy mogą pomóc spojrzeć na sprawę z dystansem.
Metody działań oszustów
Jak wynika z doświadczeń policji, osoby podszywające się pod żołnierzy czy pracowników międzynarodowych instytucji zazwyczaj unikają rozmów telefonicznych i kontaktu wideo, ograniczając się do komunikatorów internetowych. Często nieprecyzyjnie opisują miejsce swojego pobytu, aby utrudnić identyfikację, a ich profile w mediach społecznościowych są ubogie w informacje osobiste.
Ta sprawa jest kolejnym ostrzeżeniem, że nawet pozornie wiarygodna historia może być starannie zaplanowanym oszustwem. Policja apeluje, by w przypadku jakichkolwiek wątpliwości nie przekazywać pieniędzy i jak najszybciej skontaktować się z odpowiednimi służbami.
Czytaj więcej:
Pożar mieszkania w Rzeszowie. Dwie osoby trafiły do szpitala, doszło do ewakuacji mieszkańców
Czytasz Rzeszów News? Twoje wsparcie pozwoli nam działać sprawniej.
