Trwają poszukiwania 47-latka, który w czwartek wyszedł z domu i do tej pory nie nawiązał kontaktu z rodziną. Mężczyznę z Biłgoraja (woj. lubelskie) próbują odnaleźć także podkarpaccy policjanci.
Zaginięciu mężczyzny towarzyszą tajemnicze okoliczności. Trop prowadzi do lasów na Podkarpaciu.
Zaginięcie 47-latka
Zawiadomienie o zaginięciu Grzegorza Mielnika zostało przyjęte w miniony piątek (9 maja) przez funkcjonariuszy z Komisariatu Policji w Sieniawie.
Jak przekazała mundurowym rodzina, 47-latek najprawdopodobniej w czwartek wyszedł z domu i do chwili obecnej nie powrócił i nie nawiązał kontaktu z bliskimi.
Jak wygląda zaginiony?
Poszukiwania mężczyzny prowadzą m.in. policjanci z Komendy Powiatowej Policji w Przeworsku. Według policyjnego rysopisu, mężczyzna ma 176 centymetrów wzrostu, jest krępej budowy ciała i nie ma owłosienia na głowie. Jego oczy mają niebieski kolor. 47-latek posiada też cechę szczególną – po zabiegu chirurgicznym ma wyciętą część górnej wargi.
W chwili zaginięcia mężczyzna miał być ubrany w granatowe spodnie lub czarne dżinsy, czarną bluzę z długim rękawem, a także sportowe buty w kolorze czarno-czerwonym.
Policja na tropie
Jak się okazuje, zaginięciu 47-latka towarzyszą tajemnicze okoliczności. Oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Przeworsku, aspirant sztabowy Justyna Urban, przekazała nam, że pojazd mężczyzny został znaleziony na terenie kompleksu leśnego w Tryńczy (pow. przeworski).
Właśnie tam odnaleziono także buty, które mogły należeć do zaginionego mężczyzny, a także jego telefon. Dlaczego mężczyzna udał się w kilkadziesiąt kilometrów od miejsca swojego zamieszkania i zniknął? Póki co poszukiwania wciąż trwają, jednak sprawa została już przekazana Komendzie Powiatowej Policji w Biłgoraju, skąd pochodzi 47-latek.
Wszystkie osoby mogące posiadać informacje na temat miejsca pobytu zaginionego proszone są o kontakt z Komendą Powiatową Policji w Przeworsku (pod nr tel. 47 82 43 310 lub telefonem alarmowym 112).

Czytaj więcej:
Trzy wypadki, czterech rannych i pijani kierowcy. Weekend na drogach Rzeszowa i okolic
Trwają poszukiwania 47-latka, który w czwartek wyszedł z domu i do tej pory nie nawiązał kontaktu z rodziną. Mężczyznę z Biłgoraja (woj. lubelskie) próbują odnaleźć także podkarpaccy policjanci.
Zaginięciu mężczyzny towarzyszą tajemnicze okoliczności. Trop prowadzi do lasów na Podkarpaciu.
Zaginięcie 47-latka
Zawiadomienie o zaginięciu Grzegorza Mielnika zostało przyjęte w miniony piątek (9 maja) przez funkcjonariuszy z Komisariatu Policji w Sieniawie.
Jak przekazała mundurowym rodzina, 47-latek najprawdopodobniej w czwartek wyszedł z domu i do chwili obecnej nie powrócił i nie nawiązał kontaktu z bliskimi.
Jak wygląda zaginiony?
Poszukiwania mężczyzny prowadzą m.in. policjanci z Komendy Powiatowej Policji w Przeworsku. Według policyjnego rysopisu, mężczyzna ma 176 centymetrów wzrostu, jest krępej budowy ciała i nie ma owłosienia na głowie. Jego oczy mają niebieski kolor. 47-latek posiada też cechę szczególną – po zabiegu chirurgicznym ma wyciętą część górnej wargi.
W chwili zaginięcia mężczyzna miał być ubrany w granatowe spodnie lub czarne dżinsy, czarną bluzę z długim rękawem, a także sportowe buty w kolorze czarno-czerwonym.
Policja na tropie
Jak się okazuje, zaginięciu 47-latka towarzyszą tajemnicze okoliczności. Oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Przeworsku, aspirant sztabowy Justyna Urban, przekazała nam, że pojazd mężczyzny został znaleziony na terenie kompleksu leśnego w Tryńczy (pow. przeworski).
Właśnie tam odnaleziono także buty, które mogły należeć do zaginionego mężczyzny, a także jego telefon. Dlaczego mężczyzna udał się w kilkadziesiąt kilometrów od miejsca swojego zamieszkania i zniknął? Póki co poszukiwania wciąż trwają, jednak sprawa została już przekazana Komendzie Powiatowej Policji w Biłgoraju, skąd pochodzi 47-latek.
Wszystkie osoby mogące posiadać informacje na temat miejsca pobytu zaginionego proszone są o kontakt z Komendą Powiatową Policji w Przeworsku (pod nr tel. 47 82 43 310 lub telefonem alarmowym 112).

Czytaj więcej:
Trzy wypadki, czterech rannych i pijani kierowcy. Weekend na drogach Rzeszowa i okolic