Wojewoda podkarpacka Teresa Kubas-Hul wypłaciła do tej pory łącznie 440 tys. zł pomocy doraźnej mieszkańcom 19 gmin, którzy ucierpieli w wyniku ubiegłotygodniowych burz.
Rzecznik prasowy wojewody Bartosz Gubernat przypomniał, że pomoc doraźna może wynieść maksymalnie 8 tys. zł dla jednej rodziny.
81 rodzin z pomocą doraźną
– Dotychczas wypłaciliśmy 440 tys. zł. Pieniądze trafiły do 81 rodzin z 19 gmin. Najwięcej do osób z gminy Łańcut, która najbardziej ucierpiała w wyniku burz, jakie przeszły nad regionem w ubiegłym tygodniu – powiedział rzecznik wojewody podkarpackiej.
Gubernat podkreślił, że do tej pory nie wpłynęły do wojewody wnioski o pomoc finansową na remont czy odbudowę zniszczonego domu.
Największe straty w gminie Łańcut
Najbardziej w ubiegłotygodniowych nawałnicach ucierpieli mieszkańcy gminy Łańcut, m.in. w miejscowości Głuchów, gdzie jedna rodzina musiała być ewakuowana. Jak powiedział wójt tej gminy Tadeusz Pasieczny, do tej pory samorząd wnioskował o pomoc doraźną (do 8 tys. zł) dla 44 rodzin na łącznie 213 tys. zł.
Podkreślił, że wnioski były składane do wojewody podkarpackiego w trzech transzach i były bardzo szybko rozpatrywane, a pieniądze trafiły już do potrzebujących.
– Poza tym mamy w gminie również 18 wniosków o pomoc finansową w zakresie remontów i odbudowy domów. Nie wiemy jeszcze, na jaką kwotę ostatecznie będą opiewać wnioski, bo większość budynków była ubezpieczona i czeka na wycenę zniszczeń przez ubezpieczyciela – dodał Pasieczny.
W gminie uruchomiona została również pomoc psychologiczna. Skorzystały z niej trzy rodziny.
Sytuacja już opanowana
Pasieczny powiedział, że po ubiegłotygodniowej burzy najważniejszym zadaniem, oprócz zapewnienia bezpieczeństwa mieszkańcom, było udrożnienie koryta Sawy, która płynie przez kilka miejscowości gminy.
– W czasie wichury połamanych zostało wiele drzew, które rosły nad rzeką. W ich usunięciu pomagali nam strażacy, a także żołnierze Wojsk Obrony Terytorialnej. Na szczęście wszystko udało się zrobić i ostatnie deszcze pokazały, że rzeka nie stanowi już zagrożenia – powiedział wójt gminy Łańcut.
Burza nie wyrządziła wielkich szkód w uprawach rolnych. Do gminy wpłynęły do tej pory tylko dwa wnioski o odszkodowania za poniesione straty w rolnictwie.
(PAP)
Czytaj więcej:
Aquapark w Stalowej Woli coraz bliżej. Powstanie szybciej niż w Rzeszowie? [WIDEO]
Wojewoda podkarpacka Teresa Kubas-Hul wypłaciła do tej pory łącznie 440 tys. zł pomocy doraźnej mieszkańcom 19 gmin, którzy ucierpieli w wyniku ubiegłotygodniowych burz.
Rzecznik prasowy wojewody Bartosz Gubernat przypomniał, że pomoc doraźna może wynieść maksymalnie 8 tys. zł dla jednej rodziny.
81 rodzin z pomocą doraźną
– Dotychczas wypłaciliśmy 440 tys. zł. Pieniądze trafiły do 81 rodzin z 19 gmin. Najwięcej do osób z gminy Łańcut, która najbardziej ucierpiała w wyniku burz, jakie przeszły nad regionem w ubiegłym tygodniu – powiedział rzecznik wojewody podkarpackiej.
Gubernat podkreślił, że do tej pory nie wpłynęły do wojewody wnioski o pomoc finansową na remont czy odbudowę zniszczonego domu.
Największe straty w gminie Łańcut
Najbardziej w ubiegłotygodniowych nawałnicach ucierpieli mieszkańcy gminy Łańcut, m.in. w miejscowości Głuchów, gdzie jedna rodzina musiała być ewakuowana. Jak powiedział wójt tej gminy Tadeusz Pasieczny, do tej pory samorząd wnioskował o pomoc doraźną (do 8 tys. zł) dla 44 rodzin na łącznie 213 tys. zł.
Podkreślił, że wnioski były składane do wojewody podkarpackiego w trzech transzach i były bardzo szybko rozpatrywane, a pieniądze trafiły już do potrzebujących.
– Poza tym mamy w gminie również 18 wniosków o pomoc finansową w zakresie remontów i odbudowy domów. Nie wiemy jeszcze, na jaką kwotę ostatecznie będą opiewać wnioski, bo większość budynków była ubezpieczona i czeka na wycenę zniszczeń przez ubezpieczyciela – dodał Pasieczny.
W gminie uruchomiona została również pomoc psychologiczna. Skorzystały z niej trzy rodziny.
Sytuacja już opanowana
Pasieczny powiedział, że po ubiegłotygodniowej burzy najważniejszym zadaniem, oprócz zapewnienia bezpieczeństwa mieszkańcom, było udrożnienie koryta Sawy, która płynie przez kilka miejscowości gminy.
– W czasie wichury połamanych zostało wiele drzew, które rosły nad rzeką. W ich usunięciu pomagali nam strażacy, a także żołnierze Wojsk Obrony Terytorialnej. Na szczęście wszystko udało się zrobić i ostatnie deszcze pokazały, że rzeka nie stanowi już zagrożenia – powiedział wójt gminy Łańcut.
Burza nie wyrządziła wielkich szkód w uprawach rolnych. Do gminy wpłynęły do tej pory tylko dwa wnioski o odszkodowania za poniesione straty w rolnictwie.
(PAP)
Czytaj więcej:
Aquapark w Stalowej Woli coraz bliżej. Powstanie szybciej niż w Rzeszowie? [WIDEO]