April 24, 2025
Przed Sądem Okręgowym w Rzeszowie rozpoczął się proces w sprawie korupcji w krakowskim sądzie apelacyjnym. Na ławie oskarżonych zasiada 43 osoby, w tym były prezes i były dyrektor sądu. Prokuratura twierdzi, że grupa przestępcza przywłaszczyła prawie 35 mln zł ze środków publicznych.

W czwartek w Sądzie Okręgowym w Rzeszowie na salę rozpraw przyszło czworo z 43 oskarżonych wraz z pełnomocnikami. Wśród nich znajdowali się były prezes krakowskiego sądu apelacyjnego, sędzia Krzysztof S. (obecnie w stanie spoczynku) oraz były dyrektor tego sądu Andrzej P.

Poważne zarzuty dla byłego prezesa

Prokurator Grzegorz Gerlicki z Prokuratury Regionalnej w Rzeszowie rozpoczął odczytywanie aktu oskarżenia od zarzutów wobec Krzysztofa S. Oskarżył go o udział w zorganizowanej grupie przestępczej, którą założył i kierował dyrektor sądu apelacyjnego. Wśród zarzutów znalazło się również przywłaszczenie pieniędzy Skarbu Państwa przekazywanych do sądu w Krakowie.

– Jako prezes sądu apelacyjnego gwarantował ochronę działań grupy przestępczej poprzez nieujawnienie ich wobec organów ścigania, utrudniał ustalenie przestępczego źródła pochodzenia środków pieniężnych, podpisywał fikcyjne umowy oraz poświadczał nieprawdę w rachunkach – przekazał prokurator, odczytując akt oskarżenia.

Korupcja w krakowskim sądzie apelacyjnym objęła wielu oskarżonych

Prokurator odczytał także zarzuty wobec pozostałych osób. Wśród oskarżonych znalazł się były dyrektor krakowskiego sądu Andrzej P., była główna księgowa tego sądu Marta K., a także były dyrektor Centrum Zakupów dla Sądownictwa Marcin B. Na ławie oskarżonych zasiedli również przedstawiciele firm współpracujących z krakowskim sądem.

Wielomilionowe straty dla państwa

Prokuratura ustaliła, że sprawa korupcji w krakowskim sądzie apelacyjnym trwała od 2011 do 2016 r. W tym okresie kilkanaście osób działających w zorganizowanej grupie przestępczej przywłaszczyło na szkodę sądu apelacyjnego prawie 35 mln zł.

Proces w tej sprawie rozpoczął się po blisko pięciu latach od skierowania do sądu aktu oskarżenia.

(lp., źródło PAP)

Czytaj więcej:

Zaginął 22-latek z Dukli. Policja prowadzi poszukiwania

Przed Sądem Okręgowym w Rzeszowie rozpoczął się proces w sprawie korupcji w krakowskim sądzie apelacyjnym. Na ławie oskarżonych zasiada 43 osoby, w tym były prezes i były dyrektor sądu. Prokuratura twierdzi, że grupa przestępcza przywłaszczyła prawie 35 mln zł ze środków publicznych.

W czwartek w Sądzie Okręgowym w Rzeszowie na salę rozpraw przyszło czworo z 43 oskarżonych wraz z pełnomocnikami. Wśród nich znajdowali się były prezes krakowskiego sądu apelacyjnego, sędzia Krzysztof S. (obecnie w stanie spoczynku) oraz były dyrektor tego sądu Andrzej P.

Poważne zarzuty dla byłego prezesa

Prokurator Grzegorz Gerlicki z Prokuratury Regionalnej w Rzeszowie rozpoczął odczytywanie aktu oskarżenia od zarzutów wobec Krzysztofa S. Oskarżył go o udział w zorganizowanej grupie przestępczej, którą założył i kierował dyrektor sądu apelacyjnego. Wśród zarzutów znalazło się również przywłaszczenie pieniędzy Skarbu Państwa przekazywanych do sądu w Krakowie.

– Jako prezes sądu apelacyjnego gwarantował ochronę działań grupy przestępczej poprzez nieujawnienie ich wobec organów ścigania, utrudniał ustalenie przestępczego źródła pochodzenia środków pieniężnych, podpisywał fikcyjne umowy oraz poświadczał nieprawdę w rachunkach – przekazał prokurator, odczytując akt oskarżenia.

Korupcja w krakowskim sądzie apelacyjnym objęła wielu oskarżonych

Prokurator odczytał także zarzuty wobec pozostałych osób. Wśród oskarżonych znalazł się były dyrektor krakowskiego sądu Andrzej P., była główna księgowa tego sądu Marta K., a także były dyrektor Centrum Zakupów dla Sądownictwa Marcin B. Na ławie oskarżonych zasiedli również przedstawiciele firm współpracujących z krakowskim sądem.

Wielomilionowe straty dla państwa

Prokuratura ustaliła, że sprawa korupcji w krakowskim sądzie apelacyjnym trwała od 2011 do 2016 r. W tym okresie kilkanaście osób działających w zorganizowanej grupie przestępczej przywłaszczyło na szkodę sądu apelacyjnego prawie 35 mln zł.

Proces w tej sprawie rozpoczął się po blisko pięciu latach od skierowania do sądu aktu oskarżenia.

(lp., źródło PAP)

Czytaj więcej:

Zaginął 22-latek z Dukli. Policja prowadzi poszukiwania

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *